Sprostowanie do artykułu "Policjant popsuł nam ślub"
W wydaniu "Regionalnej" z dnia 28 sierpnia br. ukazał sie artykuł pt. "Policjant popsuł nam ślub". Autor tego artykułu, przed jego napisaniem zwrócił sie do Komendy Powiatowej Policji w Żaganiu z pytaniami dotyczącymi interwencji policjantów wobec kierowcy samochodu - byłego amerykańskiego radiowozu. Niestety w artykule nie zostały podane fakty, które w obiektywny sposób pozwoliłyby Czytelnkom na ocenę tej sytuacji.
26 sierpnia tego roku KPP w Żaganiu otrzymała pytania od dziennikarza "Regionalnej", dotyczące interwencji policjantów wobec kierującego samochodem - byłym radiowozem amerykańskim, który w rażący sposób złamał przepisy prawa. Tego samego dnia podinsp. Sylwia Woroniec,oficer prasowy KPP w Żaganiu pisemnie udzieliła odpowiedzi na te pytania, a ponadto w rozmowie telefonicznej z dziennikarzem wyjasniła całą sytuację, opisując ważne fakty dotyczące całej sprawy. Niestety w artykule wiele faktów dotyczących tego zdarzenia zostało pominiętych.
Oto informacje zawarte w odpowiedzi do dziennikarza "Regionalnej", dotyczące interwencji policjantów ruchu drogowego:
22 sierpnia tego roku po godz. 14.00 policyjny patrol ruchu drogowego zgłosił oficerowi dyżurnemu KPP w Żaganiu kontrolę drogową pojazdu, który posiadał urządzenia w postaci tzw. belki świateł uprzywilejowanych, którą kierujący pojazdem włączył jadąc ulicą Piastowską w Żaganiu. Ponadto w samochodzie były zamontowane tablice rejestracyjne inne niż zapisane w dowodzie rejestracyjnym.
Informuję, że zgodnie z przepisami polskiego prawa osoba nieuprawniona, nie może posiadać w pojeździe urządzenia stanowiącego obowiązkowe wyposażenie pojazdu uprzywilejowanego w ruchu, wysyłające sygnały świetlne w postaci niebieskich lub czerwonych świateł błyskowych albo sygnał dźwiękowy o zmiennym tonie, a także elementy oznakowania w postaci napisów. Kolejnym, bardzo poważnym złamaniem prawa jest używanie w pojeździe przez osobę nieuprawnioną sygnałów świetlnych w postaci niebieskich lub czerwonych świateł błyskowych. Za to bardzo poważne wykroczenie grozi nawet kara aresztu! Ponadto w przypadku ujawnienia takiego złamanie przepisów prawa obowiązkowy jest przepadek takich urządzeń, stanowiących obowiązkowe wyposażenie pojazdu uprzywilejowanego w ruchu. Tak więc policjanci nie mogli zakończyć kontroli drogowej na pouczeniu kierowcy, a nawet na ukaraniu go mandatem. Zgodnie z art. 94§3 kodeksu wykroczeń policjanci musieli zabezpieczyć na protokół zatrzymania rzeczy urządzenia stanowiące obowiązkowe wyposażenie pojazdu uprzywilejowanego w ruchu i sporządzić dokumentację, którą KPP w Żaganiu skieruje do sądu (to sąd orzeka o obowiązkowym przepadku zabezpieczonych rzeczy). Właściciel auta musiał więc zdemontować te urządzenia z amerykańskiego radiowozu.
Chcę jeszcze dodać, że właściciel i jednocześnie kierujący tym pojazdem oświadczył policjantom, że wiedział o obowiązujących przepisach prawa w tym zakresie. Powiedział też, że wynajmuje pojazd wyposażony w elementy sygnalizacji świetlnej pojazdu uprzywilejowanego na różne imprezy i uroczystości okolicznościowe. Na samochodzie tym znajdowały się napisy strony internetowej www.policyjny.pl, na której reklamowane były te usługi. Był tam też cennik konkretnych usług związanych z wynajęciem samochodu pomimo tego, że takie wyposażenie pojazdu jest złamaniem polskich przepisów prawa i właściciel auta doskonale zdawał sobie z tego sprawę.
Tak więc jeśli Młoda Para miała zepsuty ślub, to może mieć o to pretensje jedynie do właściciela i jednocześnie kierowcy byłego amerykańskiego radiowozu, który zaproponował Młodej Parze usługi niezgodne z polskim prawem. Łamiąc te przepisy naraził ich na taką właśnie sytuację i obowiązkową interwencję Policji.
W załączeniu zdjęcia ze strony internetowej, na której właściciel kontrolowanego samochodu reklamował swoje usługi za konkretne ceny.